wiatr i deszcz
wiatr i deszcz dwaj bracia
cioteczni
kochaja swoje codzienne
sprzeczki
deszcz siapi marudzi
spada kropelkami
wiatr skacze fikolki
gdy nudno czasami
na prozno tu wiejesz
deszcz wiatrowi szepcze
ja chce teraz padac
a ty mi naprawde
w tym wszystkim
przeszkadzasz
co takiego krzyknal
wiatr
oto wdziecznosc twoja
ze sie tak wysilam
i padanie twoje
mym tancem umilam
jestes nudny jak sto kropli
moj deszczyku drobny
z toba nudza sie wciaz dzieci
i siedza przy oknie
tak klocic sie mogli
jeszcze bardzo dlugo
ale deszczyk po okienku
spynal wodna smuga
wietrzyk schowal sie
pod krzaczkiem
z zajaczkiem szaraczkiem
i ucichla sprzeczka
wtedy spacerowac wyszlo
leniwe sloneczko
wlasnie smacznie spalo
calej awantury
wcale nie slyszalo
halo sloneczko
witaja go dzieci
jak to fajnie
ze po deszczu
znowu jasno swiecisz
westwalia
|