Trotyl

obawy i lęki
przeciekły przeze mnie
pokrywając gęstą ścieżką
taflę skóry

pod ścianą stóp
ukrywam stosy śliskich
myśli, gdzie zaplątana
w karmazynową poszwę
śnię

***

przygwożdżone do twarzy
sekundy przepływają wzdłuż
skamieniałego lasu barw
gdy wszystko
wydaje się być
takie proste

choć na północ od nieba
życie
wybuchło mi
w twarz


bzdura

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2005-10-03 19:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna bzdura > < wiersze >
Izabelina | 2019-05-17 21:27 |
świetny tytuł
maurycy | 2014-03-05 13:30 |
tytuł mnie przyciągnął, nie no fajny, fajny
maurycy | 2014-03-05 13:28 |
niespotykany, ewenement, ale wymownie dobrany, super 5
bzdura | 2005-10-21 23:53 |
i to z jaka moca:)
uœmiech | 2005-10-21 11:30 |
O ile dobrze myœlę stało się: - nie starczyło już miejsca na kolejnš "kroplę" (pierwsza i druga strofa)- eksplodowało wnętrze :)
bzdura | 2005-10-10 19:52 |
zgubiony? a w ktorym momencie? :p
sylwek | 2005-10-04 22:14 |
Zgubiłem się w przemyœleniach :p
ariel | 2005-10-04 12:58 |
Super zakończenie
zuza | 2005-10-04 09:12 |
Ĺťycie jest tak skomplikowane...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się