Zima

Przyszła cichutko nocą
świat zmieniła bieli mocą,
pędzlem mrozu z fantazją
bukiety na szybach maluje.


Na gałązkach krzewów i drzew
jej szroniasta brew,
a na stawie parkowym
oblicze z wyrazem lodowym.


Mrożnym tchnieniem wiatru
sięgnęła do nieba pułapu,
po błękitnym bezkresie
słoneczne oko wiedzie.


W zimowy cichy dzień
fotograficzna biel i czerń,
w konarach wiekowych drzew
zamilkł ptasi śpiew.


Skrzypi żałośnie świeży śnieg
mróz w piersi zapiera dech,
przenika mnie zimny smutek
samotnego spaceru skutek.


Alejkami Łazienek wiedzie mnie
o wspólnych spacerach marzenie,
dłoń Twoją kochaną w swej trzymać
tym samym powietrzem oddychać.


* * *


Kochanej żonie na Walentynki 2005 roku z życzeniami wszystkiego najlepszego.


Napisany 2005.02.11

Autor: Waga


Waga

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2007-01-31 22:07
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Waga > < wiersze >
Waga | 2007-02-06 00:00 |
Marzyciel... oj Olu, już od dawna nie snuję marzeń, urwały się jak nić babiego lata. Raczej romantyk, patrzšcy sercem i kierujšcy się nim w swym życiu. Przecież po to je mamy, by nie być jak głaz...
(OLA) | 2007-02-01 13:33 |
ojjjjjjjj widze ze mam doczynienie z dusza marzyciela...i wiersz zonie dedykujesz bravo!!!!!!!...Pozdrawiam bardzo serdecznie:)))))))
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się