Do miłości
Któż jest bardziej nieznośny
niż Ty,
dumna Panno w wiosennej sukni?
Codziennie opowiadasz mi słodkie bajki
i kończysz gorzkim ''the end''.
Dobrze wiesz, że mnie bolą.
I bawi Cię to.
Bawi Cię mój płacz.
Bawi Cię, gdy znowu chcę zapomnieć.
Gdy poraz kolejny zamykam jakiś rozdział
w mojej księdze.
Potem jak zwykle mydlisz mi oczy-
obiecujesz nowe szczęście.
Dajesz je,
a po chwili wyrywasz mi z rąk.
A ja nie potrafię sie od Ciebie uwolnić.
Bo chociaż wiem,
że mnie nabierasz,
godzę się na Twoje gry.
Godzę się,
bo choć na chwilę mam cały świat.
Bo na parę sekund jestem bezpieczna,
jestem z kimś.
Na oka mgnienie
zatrzymuje się czas i jest wiecznością.
Nie potrafię sie od Ciebie uwolnić.
I nawet nie proszę bys mnie zostawiła.
Nie mówię ''adieu'',
nie życzę ''bon voyage''.
Tylko znowu czekam,
aż opowiesz mi kolejną bajkę.
Aicha
|