Mój ziemski opiekun

Idę za rękę z... Hmmm...
Ze stróżem moim.
Idę powoli, a każdy krok jakby boli...?
Nie! Już nie, nie boli!
To nie jest ból!
To radość!
On mnie trzyma i pilnuje,
żeby żadna nie była złamana moja kość.
Nie wie, że lubię,
Kiedy ktoś ze mną jest,
Tak po prostu prowadzi przez życie.
To on rozgląda się w okół,
To on mnie z torów na bok ściąga,
Gdy tylko usłyszy na szynach odgłos pociągu!
Uczy mnie śmiać się
I cieszyć się życiem!
Nie wie, że ja tak cicho, tak skrycie,
Darzę go uczuciem,
Tak wielkim, tak głośnym,
że mam ochotę to wykrzyczeć!
Ale cisza, co prowadzi nas przed siebie,
Jest tak piękna, jak gwiazdy na niebie.
Po co ją niszczyć?
Ona mówi za nasz, za mnie, za Ciebie, za siebie,
Za wszystko, za wszystkich...!!!


Jeanette

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2007-02-07 09:27
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Jeanette > < wiersze >
Scholastyka | 2007-05-15 13:29 |
ach te nielotki:)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)che che:)
Aicha | 2007-02-07 19:15 |
Ładny wiersz:) Czasem chyba najłatwiej dać komus swoje zycie na ręce i nie przjmowac się niczym. Ale to musi być bardzo zaufana osoba, no i nam nieobojętna:) Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się