twarzą do dołu
mrok i coraz ciemniej
cisza myśli milcząca
w kącie
w drewnianych chodakach
robi hałas
postanowieniom
będzie albo nie będzie
dobrze
dla jutro podjętych działań
kto może wiedzieć
skroplone nadzieje
po ściankach słów
spadają twarzą do dołu
dżwięk upadku
pokaże mi co
twoje echo nie potrafi sobie wyobrazić
martynika
|