Godzina rozstania
Nadeszła godzina mego rozstania
Pożegnać przyjaciół, rodzinę już czas
W samotność życia muszę odejść dziś
W mą duszę spojrzeć i serce odnowić
Zobaczyć czy żyję czy to tylko mój cień
Chodzi drogami nie wiedząc jak i gdzie
Wstrząsnąć sumieniem i odkryć co złe
Nazwać wszystko po imieniu
Nie upiększać, nie dawać im barw
Muszę stanąć i zwolnić swój bieg
By dostrzec samą siebie, by dotrzeć do sedna mego istnienia
Rozmawiam często lecz zastanawiam się
Czy z Tobą czy sam ze sobą
Mówię do ciebie i wiem że mnie słyszysz
Lecz dajesz mi wolność ,wyboru i czynu
Łatwo mi mówić i łatwo zapewniać
Lecz powiedż proszę
Czemu tak trudno dokonać czegoś
Ukochać innych miłością prawdziwą
Nie zadać , bólu lecz radość dać w koło
Nie krzyczeć ciągle , lec zrozumieć i słuchać
I teraz właśnie to ja ciągle mówię
Lecz muszę powiedzieć co na sercu mi leży
Wysłuchaj proszę nie udolnej modlitwy
Ty jeden potrafisz zrozumieć wszystkich 14.02.2007r
Kris
|