reinkarnacja

czlowiek dziecko Boga
ma szeroko otwarte oczy naiwnosci
i ciagle raczkuje a nie kroczy
choc pycha go dziecieca rozpiera
ze jest juz duze
i wszystko wie i wszystko potrafi
a Bog dobrotliwie smieje sie
i ciagle wraca go w szkole swojej
do przerobienia tej samej klasy
wiec kiedy wolno mi bedzie dorosnac
pytam ciebie Stworco Panie
kiedy dzielo twoje osiagnie
dojrzale poznanie
a jezeli nigdy nie to
dlaczego
dlaczego
bede piesciami walila ze zlosci
w twoje tajemnicze niebo
odpowiedzi ciagle oczekuje
nim na zawsze odplyne
w blasku slonca
albo w ciemnosci nocy
twoje dziecko Panie
na tym zeslaniu
potrzebuje pomocy !


westwalia

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-02-16 03:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > wiersze >
:Pakrew | 2007-02-19 12:16 |
zawsze trzeba próbować, choć nie zawsze się udaje za pierwszym razem...pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się