Rozum to wola, myślę więc jestem


W filozofii ducha czasu
Z metodyką wiarygodną
Tą perswazją populizmu
Z integracją samorodną

Na realnej tej orbicie
Myśli mnożą metafory
Aż inwencja ma poparcie
Równoległych przemian wzory

że to troska jakby z serca
O tą duszę się starała
I to miłość jej potencją
Tak pomyślnie się sprawiła

Więc się wierzy w to możliwe
Któżby się nie godził sobie
że przenośnie tak życzliwe
Są wytyczne głównie głowie

To czytelne ich pisanie
Znaki jawy reinkarnacji
Mózg – intelekt mówi sobie
W atlasowej perwersji

W tych działaniach co odsłania
Ciągłej wiedzy poszukuje
W labiryntach okiełznania
Co się w lustrze orientuje

Tyle wart, ten kto zaczął
Bez przyczyny inwencja wieńczy
Twórczy projekt proporcję podjął
Kto ostatni będzie pierwszy

A więc mnożyć co możliwe
Prześcigajmy się w pomysłach
Jednomyślnie splećmy mowę
Pięciolinią grając w nutach
kenezmajnas


kenezmajnas

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-02-16 18:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna kenezmajnas > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się