Wybawienie
Nie potrafię zaufać mężczyżnie!
Doprowadził mnie do tego ojciec,
Który nie przejdzie przez czyścieć
I chłopak, co tak pięknie mówił o tym, co czuje,
A okazało się, że nieżle kituje!
Ale znalazł się ktoś,
Kto, mam nadzieję, wyciągnie mnie z tego,
Komu będę mogła uwierzyć
I powiedzieć, że kocham tylko jego.
Niektórzy mówią, ze oszalałam,
Lecz ja ich olałam i zawierzyłam
Swemu sercu,
Co, gdy go widzi,
Bije szybciej i się nie wstydzi
Powiedzieć: Kocham!
Jest tylko jeden problem -
- serce nie myśli!
A ja się boję, że wszyscy mężczyżni
Są tacy sami
I, gdy się znudzą, zabawią się z innymi laskami.
Dłudo znam Ciebie,
Ale nie spodziewałam się, że będzie mi jak w niebie,
Gdy tylko pomyślę o Tobie
I w duszy powiem:
Nie chcę innego,
Bo kocham tylko tego!
Ty jesteś moim wybawieniem,
Marzeniem,
Jesteś dla mnie wszyskim!
Jesteś spełnieniem.
Tobie uwierzę, zawierzę
I Tobie zaufam,
Choć sama w to nie wierzę...
Jeanette
|