Winnych brak
Upadła Anielico!
W oczach Twoich tylko zamęt,
Diabelski krzyk!
Po złotych skrzydłach
Pozostał jedynie ślad,
Sączy się krew…
Upadła Anielico!
Czemuż wybrałaś szatańskie zło,
Co ludzkim cierpieniem się upija?
Co Cię tak bawi
W grzesznym ludzkim życiu?
Smak krwi…?
Upadła Anielico?
Gdzie ta miłość,
Którą niegdyś byłaś przepełniona?
Gdzie dobroć,
Którą niegdyś podawałaś ludziom
Jak narkotyk…?
Najjaśniejszy Panie!
Siedzisz wysoko,
Otoczony tylko Wybranymi.
Możesz widzieć wszystko,
Patrzysz tylko na to, co dobre.
Gdzie reszta…?
Najjaśniejszy Panie!
Czemuż bezdusznie zostawiasz słabszych?
Co tak Cię zachwyca
W ideale świata,
życia,
Człowieka…?
Najjaśniejszy Panie!
Gdzie Twoja moc?
Gdzie miłosierdzie
I dłoń pomocna?
Dla Ciebie
Liczy się Tylko żądza…
Na świecie chaos, cierpienie
I głód…
Winnych brak…
Jeanette
|