Modlitwa za przyjaciela

jak paciorki różańca
przesuwane w palcach
wspomnienia wspólnych przeżyć
dobrych i złych
szeptane w myślach
co dzień wielokrotnie
z tą wielką nadzieją
że Boże znowu
słowo stanie się ciałem

a pociąg rytmicznie uderza o szyny

to nie modlitwa za cały świat
brzmiałaby zbytnio banalnie
ceremonialny patos bywa przecież
zazwyczaj zupełnie nieszczery

modlitwa o jednego człowieka
to zwykłe słowa o zwykłe sprawy
zbawienie buduje się z drobnych ziaren

''proszę Cię o to
byś nad nim czuwał,
otaczał łaską, miłością, opieką
byś dał mu znależć
w tej ziemskiej drodze
spokój, szczęście i spełnienie
byś go obdarzył
pełnią miłości, ciepła i zrozumienia
byś dał mu zdrowie
dodawał siły
mądrości, odwagi
i wytrwałości''

z resztą sam sobie poradzi

w myślach szeptane słowa
ze zwykłych paciorków minionych wspomnień
z jedną nadzieją
żebyś Ty, Boże
przekuł je w ciało
przecież to umiesz…


Adnotacje

Średnia ocena: 10
Kategoria: Przyjaźń Data dodania 2007-03-24 23:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adnotacje > < wiersze >
Marżalena | 2007-03-26 20:22 |
wiersz.... niebywały i bardzo ciekawy:) super!:)
Beguine | 2007-03-26 00:21 |
zadziwiajšce... czy ktoœ tak umie? sšdzę, że niewielu. Ktokolwiek to jest, za kogo jest ta modlitwa, może spać spokojnie; nie zostanie sam... :-)
Ewawlkp | 2007-03-25 23:08 |
Bardzo ciekawy...Pozdrawiam Ewa:)
Malina | 2007-03-25 13:00 |
Genialne. Szcególnie ostatnia zwrotka. Bardziej podoba mi się po wyrzuceniu tekstu w cudzysłowie. Ech, wspaniały :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się