Siedzę...

Siedzę nocą bezgwiezdną,
smutną i bezsenną,
w bujanym fotelu,
zapatrzona w dogasający
płomień w kominku.
Ciszę przerywa tykanie zegara,
obok puste miejsce w fotelu.
przeglądam pożółkłe fotografie,
byłeś taki cudowny...Tato...
Obok widzę Twarz również mi drogą,
uśmiechasz się z niej ślicznie,
do mnie kochana Mamo,
w sukni barwnej jak motyl.
Odeszliście jedno za drugim,
na niebiańskie polany...
Ponoć tak wypadało
kochającej się parze.
Niby się nic nie zmieniło tutaj moi drodzy,
jak dawniej pali się ogień,
w pokoju zapach dobrze znany.
W dali słyszę głosy
jak dawniej roześmiane.
Nawet do wazonu,
podobne kwiaty włożyłam,
i tylko po szybie,
cicho spływa deszczu kropla,
a po policzku....


Ewawlkp

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2007-03-30 13:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Ewawlkp > < wiersze >
Szymon22 | 2007-03-31 12:45 |
Piękny wiersz Ewo... Ach przykro mi, ale nie smuć się ! Teraz Twoi rodzice na pewno wspierajš Cię z góry. Przytulam mocno :)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się