Sen o...

i tam w niebie mieszka jasność
nawet kiedy gwiazdy gasną
mój świat pełen jest nazw
gdy ciszą pulsuje, gra czas
ciemność okrywa się blaskiem
w podróży na snu tratwie
pośród spłoszonych sów
czy pełnia to czy nów

ziemią pod stopy piętnem
czułość jak kwiaty więdnie
w sadzie pustych gałęzi
na trawie motyl siedzi
w srebrze księżyca brodzę
jak rybak w małej łodzi
rozbitej o kry słów
białych jak zimny trup
śniąc wciąż o tym samym
że pieści i że rani

słońcem porannym ziści się cud


Adnotacje

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2007-04-05 21:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adnotacje > < wiersze >
Beguine | 2007-04-05 22:08 |
surrealistyczny
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się