Pod płaszczykami
nie lubię krętaczy, cwaniaków
przechwalających się byle czym
którzy w życiu spotkali się
ze wszystkim co tylko możliwe
nie lubię podlizywaczy, oszczerców
którzy dla własnego poczucia wartości
bądż usprawiedliwienia jej braku
innych wkopują w bagno
nie lubię dwulicowych niewiniątek
w konformistycznej skórze
którzy jak chorągiewka zmienni
zależy w którą stronę wiatr zawieje
pod przykrótkimi płaszczykami serdeczności
noszą sztylety obłudy…
Adnotacje
|