milosc i rycerz
bezsensem kresle litery
twego imienia
bezbolesnie oczekuje
twego spojrzenia
bezglosnie szepcze ci
ze cie kocham
bezdusznie tesknie
i szlocham
ale co to cie wszystko
obchodzi
ty ubrany w pancerz
meskosci
udowadniasz mi
ze
nie wiesz o tym nic
milczysz jak zaklety rycerz
na starym zamku
i straszysz mnie
swa zbroja
oczy twoje metalowe
od placzu nie bola
serce twoje z zelaza
twarz mosiezna
obojetnosc niebosiezna
rycerzu niezdobyty moj
hej !
czy wiesz ze ja ciebie chce ?
westwalia
|