Ona.

10 minut - spóżniona,
Praca,obiad,praca...
dom?
Nie chciała udręk z powodu przesolonej zupy.
Nie wróciła. Nigdy.
Czuła się lepiej,
Dostała coś więcej
Prawdziwy dom - dom od Boga.
I nikt już nie wspominał o przesolonej zupie.


Włosy rozwiał podmuch wiatru,
Siedziała na brzegu jeziora.
Tak spokojnie, już bez lęku.
Nie chciała cofnąć czasu.
I nikt już nie wspominał o przesolonej zupie.


Luśka

Średnia ocena: 8
Kategoria: Śmierć Data dodania 2007-04-10 18:03
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Luśka > < wiersze >
AngelEole | 2015-08-15 20:41 |
Podoba mi się. Ma duszę.
Aicha | 2007-04-10 22:33 |
Prosty, ale jakże przemawiajšcy. A ta zupa, jakby nadaje dramatyzmu. jmujacy i wstrzasajšcy. I ładny. Pozdrawiam.
Kiss | 2007-04-10 18:18 |
jak już napisałam... œwietny i ten podtekst z zupš.. jakby tak mała rzecz taka błachostka mogła zabić niestety tak jest ludzie niszczš innych bez powodu pozdrawiam
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się