*** Obojętnośc***

Przez okno do pokoju
wkrada się smutek nieznośny
Ciągle nie brakuje łez
Napływają do oczu
W takie dni jak ten

Zginę jak zdeptany liśc
na progach świata
Patrzę na siebie
wiem...
jak człowiek się zatraca
wiem...
co człowieka przygniata

Nie pragnę już niczego
obojętna
spadam
Widzisz?
ten liśc to ja
własnie mnie depczesz
z rozbawieniem
z chwilową ulgą
Nie kocham już niczego
zastygłam
leżę
ale Ty...
podziwiasz tylko osty
W głębi serca mego
szukasz siebie
Twój cień ukryłam szczelnie
w zakamarkach
złosci


fiolka

Średnia ocena: 8
Kategoria: Miłosne Data dodania 2007-04-12 18:44
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < fiolka > < wiersze >
Ewawlkp | 2007-04-12 20:47 |
Wiersz pełen złoœci i goryczy...Dobry..Pozdrawiam Ewa
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się