IGIEŁKA
W małej norce, gdzie dąbrowa,
Mieszkał Jeż oraz Jeżowa.
Z dawien dawna to wiadomo,
że Jeż wraz ze swoją żoną
Stanowili krawców parę
– U nich szyje się na miarę.
Właśnie mieli zamówienia,
Na jesionkę, od jelenia,
I kurteczkę dla susełka,
Gdy złamała się igiełka.
Nowa igła jest potrzebna.
Bo, bez igły, to rzecz pewna,
Nic się przecież uszyć nie da.
Nie ma igły – to jest bieda.
„Ja potrzymam to ubranie,
Co mi leży na kolanie
– Przynieś igłę, mężu drogi”.
Jeż pomyślał: „kawał drogi
Jest przede mną, więc już idę
Tam, gdzie sosny są z igliwiem”.
Już godzina przeszła cała,
Wraca Jeż, gdzie norka mała.
Mówi bardzo zrozpaczony
Do Jeżowej, swojej żony:
„żono droga, sosna wielka,
Nie dosięgam, gdzie igiełka”.
Na to żona mu powiada:
„Jesteś gapa – trudna rada.
Igła z sosny jest niedobra,
Taką szyć jest niepodobna.
Już nie marudż i idż lepiej,
Musisz igłę kupić w sklepie!
zuza
|