Jesień
Gdy wiatr zawodzi smutkiem,
gamę kolorów rozkładam,
gdy świat otula się mgłami
i deszcz za oknem pada.
Maluję tęczę w mej duszy,
odganiam szarość jesieni.
Patrząc na ciemne niebo,
próbuję smutek odmienić.
Uśmiecha się zza myśli
siedmoiramienna tęcza,
gdy razem z marzeniami
kolory Tobie wręcza.
Jest błękit jak nadzieja,
jest czerwień tak goraca.
By łzy osuszyć z twarzy,
potrzeba trochę słońca...
Kolorów jest tak wiele,
zaczyna działać moc...
Lecz zanim się spostrzegłam,
nadeszła cicha noc...
ALEXIA
|