„Zaczarowany świat...”
Wczoraj porwano mnie w zaczarowany świat
z czerwoną różą w dłoni i w sukni pełnej barw,
była jak tysiące motyli,
siadam wygodnie w bujanym fotelu,
podałeś mi kieliszek słodkiego wina,
musnąłeś czule wargami me usta
szepcząc; miła przymknij oczy.
Spełniłam Twe czułe życzenie,
po chwili pieszcząc me dłonie,
tak kojąc mą duszę i zmysły,
porwałeś mnie w zupełnie inny świat,
dżwiękami muzyki Yanni.
Przeniosłeś mnie nad piękne wodospady,
ujrzałam tam łąki pełne białych lilii,
rajskie ptaki śpiewały arię,
elfy tańczyły magiczne tańce,
wtórowały im prześliczne motyle.
W dali ujrzałam jak jelenie
I sarny z krystalicznego strumienia
piły w spokoju chłodną wodę,
wiatr szumiał mi do ucha fortepianowy koncert
z płatków czerwonej róży spływały
dżwięcznie kropelki rosy.
Nagle nastała cisza a Ty znowu szepnąłeś;
koniec płyty kochana,
pora wracać w nasz zwykły świat,
lecz obiecuję ci mój skarbie,
że kiedy będę widział chociaż cień smutku
na twojej twarzy,
zabiorę cię znowu w zaczarowany muzyki świat...
Ewawlkp
|