aniol stroz

na tacy
elegancko
podaje mi zycie ochlapy
przybrane w kwiaty
wyperfumowane
i chce mnie otumanic
i prawie sie to udalo
gdyby nie moj aniol stroz
jednym machnieciem skrzydla
wymiotl
zycia ochyde i
krzyknal
droga wolna
teraz mozesz
dalej isc
dziekuje
ci aniele
spotkamy sie po mszy
w kosciele
to opowiem ci
ile ci zawdzieczam
porozmawiamyz soba na kleczkach
ja przed twoja anielskoscia
a ty
przed moja kobiecoscia
okey?


westwalia

Średnia ocena: 9
Kategoria: Inne Data dodania 2007-05-13 04:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < westwalia > < wiersze >
martino | 2007-05-13 20:44 |
widze ze jestes pod wrazeniem mojej poezji dzieki !!!!!!!!!!!!!!!
Jeanette | 2007-05-13 09:48 |
Hmmm... Ciekawę! Zresztš, w ogóle œwietnie piszesz! Tutaj akurat zaciekazwiło mnie najbardziej zakończenie: "porozmawiamy z soba na kleczkach ja przed twoja anielskoscia a ty przed moja kobiecoscia okey?" Takie orginalne! Pozdrawiam! ;)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się