Ilu ludzi?
Ilu teraz śpi na ulicy?
Ilu ćpa w brooklyńskiej dzielnicy?
Ilu myśli w słowa ujmuje?
Ilu dom swój przyszły buduje?
Ilu cierpi przykutych w szpitalu?
Ilu chodzi o kulach po mału?
Ilu koszmar w nocy się śni?
Ilu w więzieniu liczy stracone dni?
Ilu właśnie nadzieja zamiera?!
Tylu właśnie,
tylu właśnie nas teraz umiera.
autor
|