Karafka

W karafce noszę zachód słońca
w każdej chwili
mogąc zachłysnąć się
promieniami nadzieji
gasnącej...
i w tym upojeniu
blaskoholowym
położyć się na łące i obserwować
piękno...
W mojej karafce chyba nie ma dna...
Dlatego wciąż wierzę...
zawsze starając się mieć ją w kieszeni
i korzystać
chmury rozganiać prawą ręką
a lewą czesać grzbiety wzgórz
Co by było, gdyby nie ta karafka...
może stanąłbym w zatrzymanym przez kogoś
czasie,
i nie mogąc przejrzeć zaciemnionych
warstw powietrza
padłbym bez tchu
zalesiły by mnie smutne lasy
i zabrały prosto do głębi nieznanych..
a tak mam karafkę w której zachodzi słońce
i wciąż wierzę...


jowok

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2007-05-19 18:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jowok > < wiersze >
alicja | 2007-05-22 12:03 |
Pięknie przedstawiłeœ życie pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się