Brzydkie kaczątko- ciąg dalszy

Raz kaczka szła nad jezioro
(a ptactwa było tam sporo).
Pośrodku jeziora w rzędzie
płynęły białe łabędzie.
Wtem jeden sunie w jej stronę:
''To ja! Twoje dziecko rodzone!
Brzydkim kaczątkiem nazwane,
niezgrabne, szare, niechciane.
Lecz dzisiaj nie jestem samo,
do innej mówię już ''mamo''.
Mam nową, ciepłą rodzinę,
przez życie swobodnie płynę,
ze szczęścia, nie z bólu płaczę.
Może ci kiedyś przebaczę...''
Odpłynął błyszcząc piór śniegiem.
Kaczka została nad brzegiem.

Kalina Beluch


kalina

Średnia ocena: 10
Kategoria: Dla dzieci Data dodania 2007-06-03 23:59
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kalina > < wiersze >
westwalia | 2007-06-04 01:44 |
bardzo zyciowy wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się