płakałam

bo znów płakałam

tak jak zawsze
gdy wszyscy spali
usiadłam na parapecie

dotykałam palcami
zapłakanej od prawej
suchej od lewej strony

szyby zaparowanej moim
oddechem
który wciąż zanika

bo ja znów płakałam

na kolanie położyłam
moje małe cudo techniki
nacisnęłam guzik ‘play’
w słuchawkach przyjemne dżwięki
pianina

a ja wciąż płakałam

ściskałam palce w pięści
prostowałam jak do modlitwy
zgubiłam się
Dobry Boże

płakałam
okulary rzucajÄ…c w kÄ…t
włosami zakryłam twarz
by nie widzieć niczego

bo płakałam
tak jak wtedy gdy
Bóg zabrał mi jego
tak samo jak kiedyÅ›
budzona koszmarami
ściskałam poduszkę

bo ja
bo ja płakałam
oparta ramieniem o ścianę

zasnęłam w kałuży łez


marczusza

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-06-11 13:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < marczusza > wiersze >
Marżalena | 2007-06-11 23:25 |
płacz często pomaga. wyzwala nas z nadmiaru emocji. tych dobrych jak i tych złych. wraz z potokiem łez człowiek wylewa wszystko to,co mu na sercu leży. potem ma nawet inne zapatrywanie na te same rzeczy. płaczu nie powinniœmy się wstydzić.ale taki płynšcy z głębi serca,bolesny płacz przeżyć w samotnoœci właœnie przy muzyce. a potem wstać i z nadziejš spojrzeć na jutrzejszy dzień:)
euphoria | 2007-06-11 13:39 |
a kiedy myœlimy że gorzej już być nie moze, znowu zaczynamy płakać. znam to. pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się