W marszu niespełnienia

Wykonało się
żywicielko, matko nieudżwignionych zobowiązań
i rodzicielko trosk na wpół rozdartych
młotem i pięścią
obojętnych na krzyk
łkających półmrocznych motyli dżwięku...
zamilknij
bo przecież grób ludzkości
niejedno imię zawiera
co naznaczone piętnem życia
również milczy...
i ugaś pragnienie
ugaś płomienie
rąk i oczu
nie mogących do końca
wypełnić swej roli
odchodząc bezgłośnie,
w chaotycznym marszu
zamierają wszystkie żrenice świata...


jowok

Średnia ocena: 8
Kategoria: Inne Data dodania 2007-06-17 21:04
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jowok > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się