***
Znowu
szklanka
za mocno ściśnięta w dłoni,
sok zmieszany z truskawkowÄ… krwiÄ…,
zagryzione wargi,
błyszczące w oczach
odłamki szkła.
Twardy ten mur,
w który walę głową,
ale wciąż zbyt miękki
by przynieść ukojenie.
Głowa boli po same czubki palców
i twoje do znudzenia powtarzane:
weź się w garść.
A i garście bolą od brania.
crickeee
|