Spójrz w moje oczy...
Spójrz w moje oczy…
zanurz się w bezdennej otchłani
głębokich oczu moich.
Niech słone łzy niczym morskie fale
obmyją Twoje stopy,
wilgotne źrenice będą Tobie lustrem
- przejrzyj się w nich!
Spójrz w moje oczy,
zanurz się w bezkresie cierpienia
- nie bój się! To już nie boli…
Idź śmiało otulony mrokiem
do zakamarków nieskażonych światłem,
może dostrzeżesz tam słabo tlącą się iskrę
- zbyt namiętną aby się nie poparzyć,
zbyt zachłanną żeby dać się stłumić…
Rozpal ją! Obudź ją! Nakarm!
Udało Ci się?
Więc spójrz w moje oczy…
…ja jednym spojrzeniem
żywcem Cię w popiół zamienię!
22.VIII.2007
aieczka
|