Szary...
Spełniamy marzenia,
oby tylko szybko,
tak od niechcenia,
zwariowana złota rybko.
Mam już dość!!!
dość tych dni,
sztucznych braci,
dość tego życia,
po co mi one,
splamione bycia,
powoli w tym tonę.
Wszystko się powtarza,
gdzie ja miałem oczy,
świat mnie głupota zaraża
i myśli me mroczy.
Nie ma już porządnych,
wszystko takie późne,
czekam tylko dni sądnych,
nic już nie jest luźne.
Szary żyje po to,
aby tylko być,
ja jestem,
choć nie chce mi się żyć...
Marpouk
|