schronienie

odganiając pytania zasmucam
świetliki nad łąkami
i w drzwiach przez które
odpowiedzi zerkają nieśmiało próbuję
rozłożyć dłonie nieużywanego zrozumienia
by położyły się na liniach papilarnych
na których id i ego grają w karty o moją duszę
na wyściełanej słowami planecie
szukam azylu dla pomysłów w kaftanach bezpieczeństwa
ekonomia życia wypędziła mnie i wczorajsze plany
kryjąc się pod równo opadającą rosą
zasypiam
może jutro będzie lepiej
o ile wzejdzie jeszcze słońce


jowok

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2007-09-11 23:36
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jowok > wiersze >
Nikosia | 2007-09-14 01:08 |
mówią, że ranek jest zawsze mądrzejszy.. jutro zawsze jest lepsze. Niezły wiersz.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się