profilaktyka bezsenności

obrzędem pierwotnych było zakopywanie drzazg
pod poduszkami ze skał, popioły mieszane
z pajęczyną z epoki kamienia łupanego,
krzemiennego ognia i cisza wynaleziona
jeszcze przed kołem

truizm wystarczał do snu
głębokiego jak pięć godzin
w poniedziałek

zapobiegliwe piaskowe dziadki
za kierownicą ciężarówek
księżycowi śmieją się prosto w twarz
zdzierając struny głosowe świerszczom


jowok

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-09-12 14:27
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jowok > < wiersze >
marczusza | 2007-09-12 14:29 |
bardzo mi się podoba... jest taki inny niż te, które czytałam...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się