zdeptana pewność

sunąc długim ciężkim habitem
ze swym sercem cięższym niż głaz

wyszła sama samotna bez boga
by wykrzyczeć w niebo swój żal

po co krzyczysz do nieba szalona
jeśli wołasz że nie ma tam boga

po co łzy wylewasz niewierna
jeśli krzyczysz - nie rozumiesz łez!

czemuż ręce wciąż wznosisz do góry
jeśli tam tylko gwiazdy śpią

wtedy boga w swej duszy znalazłaś
już znaleźć nie umiesz ni duszy ni jego

zdjąć suknię ci trzeba i włosy rozsupłać
wiatr poczuć na twarzy i poznać smak wina

siostra boga swe oczy ciężko podnosi
wpatrując się we mnie uważnie i wrogo

nie unosząc rąk w górę do niebios
nie krzyżując palców swych zimnych

zwróciła się do mnie...
szeptem cedząc te słowa

kimżeś jest żeś swego tak pewna?
kimżeś jest że mi radzić gotowaś??!


tajemnica

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-09-21 23:01
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna tajemnica > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się