Czas...objęcie zmarnowanego...
Nie uczciwie,
przesadza wciąż,
wykorzystując moment,
mej nie uwagi,
by atakować
i wygrywać,
słaba wola,
udaję,
że się stara,
boi się postawić,
upadam,
już dokonane,
oswoiłem się z myślą,
że takie już życie.
Błędy,
wady,
złe decyzje,
w tym tkwię,
pozostaję w objęciach,
zmarnowanego.
Czas,
moje czarno białe zdjęcie,
wyświechtane,
pobrudzone,
obdarte na bokach,
jak ja...
Marpouk
|