Jesteś...
Ścieżka do lasu zarasta powoli trawą
i prawię nie widać śladów naszych stóp
Wśród drzew tańczy echo Twojego ostatniego śmiechu
lecz z dnia na dzień coraz bardziej przypomina płacz
W filiżankach zamieszkały już pająki
i huśtają się na nitkach zawieszonych wśród złotych różyczek
Okruszki dawno zjedzonej szarlotki
śmieją się jeszcze w ogrodzie
choć ptaki czasu już je wydziobują
Oczko odpustowego pierścionka
ma jeszcze blask Twych oczu
taki jak w ten dzień w którym mi go dałeś
Ściany dalej pachną Tobą
z luster wychyla się Twoje odbicie
Twe kroki biegają po wszystkich pokojach
a z łazienki słyszę Twój śpiew
Z kalendarza wypadła juz połowa kartek
a Ty nadal jesteś dla mnie
czymś więcej niż tylko wspomnieniem
Aicha
|