Śpiący Książę II
Nie pytając o pozwolenie
zasnąłeś
i chyba nie masz zamiaru się obudzić
Na swoich rękach
wyryłes pożegnanie
i położyłeś się na szkarłatnym łożu
A na twarzy masz wyraz odwagi
zdecydowania i pewności
i pogardliwy uśmiech
Dziwne że nie słyszysz jak Cię wołają
Przy Tobie tylu ludzi
Budzą Cię błagając na kolanach
Liczą na to że zaraz wstaniesz
będziesz rozmawiał tak jak dawniej
i jak dawniej będziesz ich wspierał
Ale nie Ty tego nie chcesz
wyraźnie napisałeś na rękach
że nic Cię nie obchodzi
Więc śpisz jak ktoś zmęczony wędrowaniem
jak ktoś zmęczony ciężkim życiem
pełnym bólu i złych wyborów
Ale przecież nie byłes sam
Zawsze byliśmy z Tobą
i wybaczaliśmy nawet najgorsze zbłądzenia
Więc obudź się
bądź dawnym sobą
bo umarłe oczy nie pasują do Twej twarzy
***
Jak możesz się usmiechać
gdy wszyscy wokół płaczą?
I jak możesz spać...
Aicha
|