Co miałem najcenniejszego oddałem

Oddłem Ci moje serce

Przyjełaś

Oddałem Ci moje ciało

Wziełaś

Oddałem Ci swój rozum

Nie wzgardziłaś

Oddałem Ci własną wole

Zatrzymałaś

Chciałem oddać Ci moją dusze

Lecz nie do mnie należy tylko do Boga

I tak ją zabrałaś



Teraz wszystko zwracasz

Mówisz nie bawią mnie już te rzeczy



Serce na ręce moje w dwóch kawałkach składasz

Ciało blade, zaniedbane, bez twarzy

W plastikowej torbie pod moje nogi rzucasz

Resztki rozumu klejem do papieru byle jak posklejane

Mowisz spadł mi , sie potłukł

A to twoja wola mówisz

I z plecaka zardzewiałą klatke wyjmujesz

Jakąś reklamówke mi wręczasz

A w niej dusza szara , brudna , wyklęta



Już tego nie potrzebuje

Bez przejęcia , z obojętnością powiadasz

I wszystko co ode mnie

Z powrotem mi wręczasz



A ja stoje z tymi rzeczami

Choć Ty dawno w swoją strone już poszłaś

Ciekły żalu kryształ

Z oczu spływa po policzkach

Stoje...

Nie zastanawiam się jaka jest przyczyna

Stoje...

I wiem że to moja wina


makary86

Średnia ocena: 6
Kategoria: Miłosne Data dodania 2007-10-19 22:06
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < makary86 > < wiersze >
alicja | 2007-10-20 13:16 |
nie wiem czy miłość czy niespełnione pragnienia którym sam nie potrafiłeś sprostać walcz o miłość powodzenia
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się