W pięknie nadzieja
Jestem mchem porośniętego drzewa
Połamane pnie, korony rozdarte
To człowieka wnętrze
Stoję na wzgórzu swojego życia
Góry, pagórki wysoko się pną
Puchowe chmurki na niebie czyste oglądają świat
A w oddali tej leci samotny ptak
Jako wędrowiec po górach kroczący wciąż
Na skalnych kamieniach pary szczęśliwe
Czy są szczęśliwi ?
A ja i ty ???? Co z nami ???
Dlaczego w życiu jest brak radości
Dlaczego smutek i rozgoryczenie
Odchodzi życie , pragnienie i chęci
Chcemy zrozumieć siebie , innych i żyć
Jak drzewo rosnące na wietrze i chłodzie
Jak skały nieugięte i twarde
Jak słońce ciepłem darzące wszystkich dookoła .
30.09.2007
Kris
|