W objęciach Anioła
Gdy do serca uparcie dobijała się czerń
gdy najbardziej potrzebowałam skrzydeł
objął mnie mój Stróż
Poczułam się lżejsza
jakbym unosiła się nad ziemią
kilka ludzkich centymetrów
Od jego ramion biegły małe promyki
do każdej mojej cząstki
rozsiewając wszędzie ciepłe kwiaty
Poczułam się silna
jakbym połknęła całą odwagę świata
wszystkich nieodważnych
A Stróż szeptał mi do ucha
złotą pieść na uspokojenie
jakże silniejszą od tysiąca tabletek
Poczułam się nie-samotna
jakby obejmowało mnie stado Aniołów
a to był tlyko On
tylko On jeden
Aicha
|