Mrok


Nieliczne promienie spływają
po bezbarwnych policzkach
delikatnie smagając
moje rozszerzone źrenice

To ostatnia gwiazda
jedyny przewodnik
na moim niebie
mapie niemego lęku

Jednym wyciągnięciem ręki
sięgam miliony lat świetlnych
po omacku, przymykając oczy
zaciskam opuszki palców

Teraz będę się błąkał
w ciemności, na zawsze
zgasiłem naszą miłość
jak świeczkę


Adam Cray

Średnia ocena: 10
Kategoria: Miłosne Data dodania 2007-11-27 17:28
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Adam Cray > < wiersze >
Yenna | 2007-11-28 18:29 |
czemu taka smutna jestem, po przeczytaniu tego wiersza? czemu mi tak przykro i ciężko na sercu? ta nuta gorzka jakoś tak mi zapadła i nie mogę się jej pozbyć... smutno mi; wiersz świetny
DuszyCzka | 2007-11-28 16:18 |
Zgadzam się z przedmówcą!
K@RIZM@ | 2007-11-27 19:17 |
PIęKNY WIERSZ...CHWYTA ZA SERCE...WZRUSZA...NAJLEPSZY,JAKI CZYTALAM...MASZ TALENT
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się