pozycja na osiedlu

połyskujące czubki moich glanów
są przyczyną upadku jego planów
błyskają w świetle latarni
spodnie muszę oddać do pralni

posoką zachlapane całe
na kurtce tez plamy niemałe
jak go kopałem bryzgało
coś małego niby zęby latało

byłem szybszy wygrałem pojedynek
przeciwnik nie ma jedynek
żałuję słabości chwili

prokuratorzy mi za to zapłacili
dwadzieścia pięć dostałem
bo zabiłem kogoś kogo nie znałem


JeloN56

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2007-12-08 12:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < JeloN56 > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się