| Pogoń
 Wiedziałeś, że może być bolesna
 lecz zacząłeś marsz po tej drodze.
 Na początku wydawała się prosta
 Jednak z czasem przybywało zakrętów.
 Stawała się kręta i wyboista
 lecz ty ciągle miałeś nadzieję.
 Uparcie dążyłeś do niej ,
 choć z każdym krokiem oddalała się.
 Nie obchodziły cię żadne sygnały
 Uparcie gnałeś do przodu.
 Wydawało ci się , że jesteś blisko
 w rzeczywistości mydląc sobie oczy.
 Łudziłeś się ,całkowicie zaślepiony
 słuchając jedynie głosu serca.
 Walczyłeś, choć sił już brakło.
 
 Wreszcie przejrzałeś na oczy
 Wybudziłeś się ze śpiączki uczucia.
 Cierpiałeś gasząc resztki nadziei.
 Zrozumiałeś , że ten taniec wymaga was obojga.
 A ty jesteś solistą na parkiecie miłości.
 
 
  michpok  |