Pogoń



Wiedziałeś, że może być bolesna
lecz zacząłeś marsz po tej drodze.
Na początku wydawała się prosta
Jednak z czasem przybywało zakrętów.
Stawała się kręta i wyboista
lecz ty ciągle miałeś nadzieję.
Uparcie dążyłeś do niej ,
choć z każdym krokiem oddalała się.
Nie obchodziły cię żadne sygnały
Uparcie gnałeś do przodu.
Wydawało ci się , że jesteś blisko
w rzeczywistości mydląc sobie oczy.
Łudziłeś się ,całkowicie zaślepiony
słuchając jedynie głosu serca.
Walczyłeś, choć sił już brakło.

Wreszcie przejrzałeś na oczy
Wybudziłeś się ze śpiączki uczucia.
Cierpiałeś gasząc resztki nadziei.
Zrozumiałeś , że ten taniec wymaga was obojga.
A ty jesteś solistą na parkiecie miłości.


michpok

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2007-12-09 19:02
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < michpok > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się