Wiersz do siebie

piszę
czerwonym atramentem
wiersz do siebie
samotnego w tłumie
statystów i płatnych
uśmiechodawców

szukam światła w mroku
miłości na pustkowiu
serca na biegunie
czy to normalne?

mówię do lustra
przyodziewając maskę głupca
a może to nie maska?

nie mogę zasnąć i śnić
o pucharach i kobiecych
wdziękach
wciąż pajęcze włosiska
smyrają mnie za uchem:

''jestem w twoich snach
przyglądam się ukradkiem
podpieram w cieniu ścianę
w skórzanym futerale
uśmiecham się gdy klniesz''

nagi na balu przebierańców
tańczę z fobią
czystą i niewinną
mroczną nieuchwytną
kochanką bez twarzy

strach przez łzy
krwiste krople
z mgły w lustrze
a może to tylko
z ciepłej wody para?

i tylko oczy mówią prawdę


Samuraj Grześ

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2007-12-11 03:25
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Samuraj Grześ < wiersze >
karolla alien | 2007-12-11 19:44 |
Żeby był mrok,światło też gdzieś musi być. Miłośc nawet na pustkowiu dorwie:) A oczy mówią prawde zawsze...Nawet,gdy cholera,nie chcemy:) Pozdrawiam Cieeeeepło:) O ten proszę w niedziele:)
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się