Ostatniość




niezwodzona pamięć suchych liści
ostatnia jesień melancholijnego życia
jęk ptaków, oświadczyny ślimaków
pióropusz skojarzeń tracących na ważności
zmilczę wszystko zwestchnioną refleksją
raz jeszcze przyśnię zapach malin
usłyszę truskawki soczystą zmowę z tortem
na sędziwym urodzinie...
zmęczę ostatni kawałek cukrzycy
i pójdę na dietę


morticia

Średnia ocena: 7
Kategoria: Inne Data dodania 2005-09-03 08:50
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < morticia > wiersze >
karla | 2020-05-23 11:31 |
Tytuł kojarzy się trochę z M. Białoszewskim. Uwielbiam takie neologizmy. Bardzo dobry.
Harmony | 2013-02-05 16:59 |
Uwielbiam takie bogate wiersze. Może i odrobinę za bogate? Ale mi się podoba.
Ziela | 2012-10-04 21:19 |
Średnio na jeża .
Nefretis | 2011-07-08 21:21 |
Jak dla mnie przekombinowane niektóre wyrazy, nie brzmią w mojej głowie zbyt dobrze: "zmilczę", "zwestchnioną" ,"urodzinie". Za to bardzo mi sie podobają: "oświadczyny ślimaków", "przyśnię zapach malin" oraz "zmęczę ostatni kawałek cukrzycy". Również zakończenie jest adekwatne.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się