Życie
Dano mi je nie pytając
Przedstawiono nie witając
Przyjąć muszę chcę czy nie
Czy to dar jest, czy też kara
Przyjąć muszę, nie wypada
Czy jest brzydkie podłe złe
Czy mi zmyśli naubliża...
Znosić muszę ! dano je
Bywa dobre i wesołe,
wtedy pieści czule, zbliża
Lecz to rzadka jego cecha
Bo to psotnik jest z natury
Raz nagrodzi nie wiem za co
Raz ukara za rzecz dobrą
Gdzie tu system, gdzie porada
Kto uchroni, kto je zbada ?
Próbujący szufladkują
Ten jest głupi, ten jest hlują !
Szary człowiek akceptuje
On nie myśli, lecz buduje
Ręce dało silne zdrowe
Wykorzystać trzeba dar
Po co myśleć jak? dlaczego?
debatować nad znaczeniem
Kiedy inni się starali
Biedni rozum postradali !
Dobra rada mój człowieku
Myśleć można i rozważać
Życie, życiem, da się zbadać
Ale umiar trzeba znać !
Więc nie zabrnij za daleko
Gdzie logika ? gdzie jest sens ?
Bo nie po to ci je dano
Byś rozebrał raz, dwa, pięć !
gorEL
|