Za późno Joasiu...
Dałeś mi klucz do Twego serca
Powiedziałeś że jak zechcę
moge tam wejść
i rozgościć się
jak długo tylko chcę
nawet na wieczną noc
Nie odważyłam sie od razu
Codziennie rano gdy wstawałam
brałam klucz w dłonie
i oglądałam z każdej strony
Oglądałam Ciebie z zewnątrz
Twe oczy
usta
całą twarz
Bez pośpiechu
Do serca nawet nie pukałam
Aż pewnej nocy przysnił mi się Anioł
i pokazał Twe serce od środka
Nagle zachciałam je otworzyć
Nagle zachciało mi się kochać
Lecz gdy obudziłam się
klucza juz nie było
Tylko Twe kroki slyszałam
uciekające
i trzaśnięcie drzwiami
jak zamknięcie grobu
Zza okna liście złowe szeptały twoim głosem:
Za późno
Za późno Joasiu...
Aicha
|