Ptaszki jesienią
Gdy jesień nadchodzi,
Ptak piórka swe sroży.
Bo martwi się o to,
Że pada, że błoto.
Gdy liści już nie ma,
To nie ma schronienia.
Zmoczony, zziębnięty,
Pod krzakiem wciśnięty.
Potrzebna kapota,
Na dworze wiatr, słota.
I kalosze małe,
Na deszcz doskonałe.
Lecz nie ma dla ptaków,
Kapotek, serdaków.
Nie robią kaloszy,
Będzie wciąż bosy.
On marzy o domku,
A w nim, suchym kątku.
O cieple, jedzeniu,
Bezpiecznym schronieniu.
Gdy jesień nadchodzi,
To moczy i głodzi.
Malutkie zwierzęta,
I wszystkie ptaszęta.
Więc ptaszki się boją
I tym niepokoją,
Że jesień nadchodzi
I zimno przywodzi.
graża
|