************
Mamo... ileż zdań,wyrażeń, słów nie zdążyłem Ci powiedzieć. Co odkładałem na później, na jutro, na kiedyś tam. Co ukrywałem, ze strachu przed karą lub w obawie, że Cię zasmucę...
Teraz juz wszystko wiesz. Wszystko widzisz, wiesz o czym myślę, co chcę powiedzieć...
Ale ja... chciałbym znów móc poczuć dotyk twej dłoni na zapłakanym policzku, jak wtedy kiedy nie miałem szans, Usłyszeć twój głos...krzyk.. choćby najmniejszy oddech...Niestety...
''spieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą'' ks. Jan Twardowski
Koti21
|