Wena żywej fantastyki

Z słońca jawa przewiduje
Też pasuje astrologia
W czym się rozum orientuje
Dedykowana genaologia

Ład potwierdza grawitacja
Że przybywa nie ubywa
Naukowa medytacja
Harmonogram ją wyzywa

Bo przyjmuje nie odrzuca
Nocna lampa metafory
I inwencję wciąż podnieca
Wymuszając przyszłe wzory

Mózg uwłaszcza się do tego
To co jemu jest najmilsze
Procederu świadomego
Jako by to, było pierwsze

Więc dojrzewa orientacja
I troskliwość nieskończona
Że stabilna jest proporcja
W myśl natura przeniesiona

O przyrodzie której mowa
Tak podatna człowiekowi
W toni serce w górę głowa
Jednomyślność podmiotowi

W cudzysłowie Wieży Babel
Technologia nowsza wersja
Co od mózgu bierze ster
Duch widnokrąg - łączy serca

A o sercu nie wspominaj
Kogo łączy ducha jawa
Z taką prawdą się nie spotkaj
Przecież miłość nieciekawa

Jej pomyślność o nadzieji
Ma zamiennik klar sumienia
Mnożąc myśli tak się roji
Szare komórki dotlenienia


kenezmajnas

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2008-01-10 11:50
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kenezmajnas > < wiersze >
bozka | 2008-01-11 19:57 |
super wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się