Księga Zwyczaju
Taką siłę ma inwencja
Że jej nic, już nie zatrzyma
Co by mogła konkurencja
Ale żadnej takiej niema
Pewność w którą stronę bieży
Jest bez wyjścia jej kierunek
Ma świadectwo gdzie należy
Że nic bez nas - ten piastunek
Że jest to siła nadprzyrodzona
Podaż w popyt dociekania
Coraz głębiej zadomowiona
Kształtując owoc wyzwania
Że w tą ciągłość po ciekawość
Nie jest żadnym mitem strasznym
Sprawiając wrażenie w przychylność
Stając się w genezę ważnym
Wiedza w treści jest podmiotowa
Jako że twórcom można się stać
A nad tym wszystkim panuje głowa
Tą bez wahania na bezkres stać
Z czego to widać prości się droga
Dobry kalendarz co liczy czas
I grunt na sufit to jest podłoga
W genach kopiować najlepszych z nas
A rozpoznanie to jest najprostsze
Tak by się odciąć od ojcowizny
Co pokolenie to doskonalsze
Szczerze się wznosi bez żadnej ujmy
kenezmajnas
|