Księga Zwyczaju

Taką siłę ma inwencja
Że jej nic, już nie zatrzyma
Co by mogła konkurencja
Ale żadnej takiej niema

Pewność w którą stronę bieży
Jest bez wyjścia jej kierunek
Ma świadectwo gdzie należy
Że nic bez nas - ten piastunek

Że jest to siła nadprzyrodzona
Podaż w popyt dociekania
Coraz głębiej zadomowiona
Kształtując owoc wyzwania

Że w tą ciągłość po ciekawość
Nie jest żadnym mitem strasznym
Sprawiając wrażenie w przychylność
Stając się w genezę ważnym

Wiedza w treści jest podmiotowa
Jako że twórcom można się stać
A nad tym wszystkim panuje głowa
Tą bez wahania na bezkres stać

Z czego to widać prości się droga
Dobry kalendarz co liczy czas
I grunt na sufit to jest podłoga
W genach kopiować najlepszych z nas

A rozpoznanie to jest najprostsze
Tak by się odciąć od ojcowizny
Co pokolenie to doskonalsze
Szczerze się wznosi bez żadnej ujmy


kenezmajnas

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2008-01-14 18:09
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < kenezmajnas > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się